Mojej córce zachciało się spódniczek. Nowych.
Zatem co mamusia miała zrobić? Wybrałyśmy tkaninę i mamusia usiadła do maszyny. Fajne to odświeżenie po projektach, które szyję dla siebie i skończyć nie mogę. Szybkie takie.. no i jaka radość!
Pierwsza wyszła różowa (doprawdy nie wiem dlaczego ulubionym kolorem wszystkich małych dziewczynek jest różowy?)
Następnie przyszedł czas na "szalone" pomysły mamusi.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz