Zachciało mi się wakacji :) Miłe wspomnienia z urlopu wróciły na chwilkę, słońce, morze...
No i czas wrócić na ziemię, bo lato się kończy. Ale może jeszcze parę słonecznych uszytków się znajdzie, bo opuściła mnie moc na robienie zdjęć i wrzucanie wszystkiego. No ale jedna kiecka więcej to też coś ;) Uszyłam ją właściwie na Sylwestra (2014, oczywiście..). Choć wtedy się rozchorowaliśmy i spędzieliśmy w końcu miły wieczór w domu, kicka w sam raz nadała się na letnie upały. Taka to smutna historia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz