Strony

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Marilyn and Audrey

Na początku mojej kariery szyciowej ujrzałam ogłoszenie o kursie szyciowym z malowaniem na tkaninach. Napaliłam się na niego i zachęcona zniżką zapisałam się niemal natychmiast. Kursik był całkiem spoko, torby na zakupy, którą wtedy uszyłam, używam do dziś. No ale nie o tym chciałam... w każdym razie malowanie na tkaninach okazało się być proste jak świński ogon. Zamiast kursu, polecam poeksperymentować każdemu w domu.

MALOWANIE NA TKANINACH

Czego trzeba?
- farb (oczywiście..) - teraz napiszę coś odkrywczego :D - akrylowych. Kupicie na allego lub każdym lepszym sklepie plastycznym, a może nawet w empiku. Podpowiem, że "farby do tkanin" to nic innego jak zwykłe farby akrylowe, tylko mocniej rozcieńczone i kosztują dwa razy więcej, niż te nie do tkanin, prawdopodobnie za napis "do tkanin".
Ja kupiłam w sklepie plastycznym takie:




















- wodę, gdyż są to farby wodne, a więc można je rozcieńczyć wodą i w tejże umyć pędzle po zabawie
- pędzle, oczywiście (przy okazji wizyty w plastycznym..)




















- tkaninę, najlepiej jasną na początek, a zupełnie najlepiej białą bawełnę.
- pomysł i takie tam..
- opcjonalnie małego wałka do malowania przez szablon (o którym mowa później).

Alternatywnie:
- pisaki do tkanin. Można kupić w Ikea lub na allegro, lub w innych porzybytkach pokroju sklepów plastycznych.

Nie macie zdolności plastycznych? Nic nie szkodzi. Wystraczy ściągnąć i wydrukować wybrany wzór z internetu. Extra bonus: jeśli podobają ci się poduszki, to należy wpisać w google "pop art" z dopiskiem czego konkretnie chcemy. Tadam :)

Jak przenieść wzór na tkaninę?
Jest wiele możliwości:
- albo pod światło przerysować wzór lekko ołówkim (choć ołówek po prasowaniu nie spierze się, trzeba mieć to na uwadze);
- zrobić szablon na folii takiej, jakiej używa się na okładki zbindowanego dokumentu - wycina się to nożykiem do tapet, najlepiej jak wzór nie ma wielu szczegółów, bo ciężko się wycina to to;
- moża też, taka jak ja, zdjąc pokrowiec z deski do prasowania, położyć kartkę z wydrukiem , a na tym tkaninę, od dołu podświetlić lampką i po prostu zacząć malować;
- użyć swoich zdolności i po prostu coś namalować.

Co dalej?
Jak już mamy wszytko gotowe, malujemy. Należy pamiętać, że:
- farba przesiąka, więc pod tkaninę należy coś włożyć (karton/folię), żeby nie pomalować tego, co pod tkanią przy okazji;
- farba nie może być ani za gęsta (rysunek po utrwaleniu będzie pękał), ani zbyt rzadka (powstaje "echo" - widać to u mnie na poduszce z Audrey, szczególnie koło jej włosów - człowiek się uczy na błędach).

Na koniec:
- poczekać aż farby wyschną
- wyprasować (!!!) - w ten sposób rysunek się utrwali i przy praniu nie spierze.

Udanej zabawy :)

Moje poduszki to prezent dla brata, ma je w salonie, więc chyba mu się podobają :D



















Nie wiem dlaczego zdjęcia wyszły niebieskie, ale na tym widać wyraźnie echo - efekt zbyt rzadkiej farby:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz